Wstęp

Work in Progress

O, przyjacielu wygłodzony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi,

…ten zeszyt miej w pamięci, niech się zakurzy wraz z innemi. Wypalcuj końce kartek i pomiętol mu stroniczki. Niech podzieli los niejednej kucharskiej książeczki. Babcie nasze, budownicze II Rzeczypospolitej w grobach się przewracają, że w głowach ich wnuczętom tylko social media zostają. I choć ten świat spiżarek kuchennych dawno już przeminął, to Ty przyjacielu stworzysz własną Polskę dokądkolwiek się udasz, pod dowolną gminą.

W wichrze zmian obejrzyj się za siebie, bo ten zeszyt jest jak przystań bezpieczeństwa. Jak cuma, którą rzucisz na każdych wodach, nawet tych najgłębszych. I w chwili zatracenia znajdź go w najciemniejszym kącie. Nie zapominaj o nim bo gdziekolwiek jesteś, polską kuchnię masz na własnym stole.

Jeśli rewolucja, to najlepiej na własnym stole.