Differences
This shows you the differences between two versions of the page.
Both sides previous revisionPrevious revision | |
kuchnia:piernik-z-jablkami [2025/03/13 19:53] – [Piernik z jabłkami] Justyna Pęzik | kuchnia:piernik-z-jablkami [2025/03/13 19:54] (current) – [Piernik z jabłkami] Justyna Pęzik |
---|
| |
| |
🗨 **Barbara**: Moja mama robiła piernik, który stał się ciastem etykietką mojej mamy. Jego przepis rozdawała wszystkim znajomym, a potem ja rozdawałam ten przepis wszystkim moim znajomym. W pewnym momencie musiałam go nawet przetłumaczyć na język niemiecki. Pewnego dnia znajoma mojej mamy, pani Czesia wręczyła mi po mszy w kościele małą reklamówkę z prezentem. Był nim kawałek ciasta, piernik upieczony w prodiżu przez jej męża. Był zupełnie inny. Z nutką czekolady i z jabłkami w środku. Był dużo bardziej wilgotny niż piernik mojej mamy. Zawstydził nas swoją doskonałością. Tymczasem pani Czesia rozdawała kawałki swojego piernika znajomym z kościoła i z osiedla. Rozprzestrzeniała ten swój wypiek jak wirus, którym zarażała łasuchów i powalała ich nim na kolana. Wszyscy zaczęli prosić o przepis. Pani Czesia wraz z mężem zajęli się ręczną produkcją karteczek z przepisem. Do dziś nie wiem dlaczego ciasto nazywało się „Piernik-serdelek”. Nie wiem w czym przypominał on serdelkową kiełbasę, ale gdy dziś myślę sobie o pani Czesi, widzę ile było w jej postawie miłości i takiej ogromnej chęci bezinteresownego uszczęśliwiania innych. | 🗨 **Barbara**: Moja mama robiła piernik, który stał się ciastem etykietką mojej mamy. Jego przepis rozdawała wszystkim znajomym, a potem ja rozdawałam ten przepis wszystkim moim znajomym. W pewnym momencie musiałam go nawet przetłumaczyć na język niemiecki. Pewnego dnia znajoma mojej mamy, pani Czesia wręczyła mi po mszy w kościele małą reklamówkę z prezentem. Był nim kawałek ciasta, piernik upieczony w prodiżu przez jej męża. Był zupełnie inny. Z nutką czekolady i z jabłkami w środku. Był dużo bardziej wilgotny niż piernik mojej mamy. Zawstydził nas swoją doskonałością. Tymczasem pani Czesia rozdawała kawałki swojego piernika znajomym z kościoła i z osiedla. Rozprzestrzeniała ten swój wypiek jak wirus, którym zarażała łasuchów i powalała ich nim na kolana. Wszyscy zaczęli prosić o jej przepis. Pani Czesia wraz z mężem zajęli się ręczną produkcją karteczek z przepisem. Do dziś nie wiem dlaczego ciasto nazywało się „Piernik-serdelek”. Nie wiem w czym przypominał on serdelkową kiełbasę, ale gdy dziś myślę sobie o pani Czesi, widzę ile było w jej postawie miłości i takiej ogromnej chęci bezinteresownego uszczęśliwiania innych. |
| |
Wzorując się na pani Czesi, upiekłam kiedyś to ciasto w Grecji i zawieszając reklamówki na płotach rozdałam ciasto kilku sąsiadom. Radość była nie mniejsza niż w Polsce, chociaż z braku jabłek upiekłam je ze świeżymi figami. Wyszło wybornie! | Wzorując się na pani Czesi, upiekłam kiedyś to ciasto w Grecji i zawieszając reklamówki na płotach rozdałam ciasto kilku sąsiadom. Radość była nie mniejsza niż w Polsce, chociaż z braku jabłek upiekłam je ze świeżymi figami. Wyszło wybornie! |